Nie ma się co męczyć. Ja już jestem po. Ja miałem sprawę rozwodową w Zielonej Górze i poszło bardzo szybko. Kiedyś myślałem, że to się ciągnie miesiącami, ale po drugiej stronie też są ludzie rozumnie i wiedzą, że czasami ludzie po prostu się źle dobrali. Zupełnie inne formy rozwodow są w przypadku przemocy, nałogów i tak dalej.