Oj kolego, nie kazdy, uwierz mi na slowo. Moja kuzynka miała całkiem niedawno taką sytuację, że musieli szybko z chłopakiem wziąc ślub, więc padło na cywilny, w ciągu miesiąca ogarnęli salę, didżeja alkohol i fotografa. No wiadomo jak to z załatwianiem na szybko. Ani dj dobrze nie grał ani fotograf zdjęć nie narobił, bo mu się sprzęt zepsół i zapasowego nie miał, więc po prostu na godzinę przed weselem zadzwonił, że nie przyjdzie.. Także czasem lepiej jest dołożyć parę groszy, niż zdać się na nieodpowiedzialną osobę. A slub macie w plenerze czy w urzędzie?