Bardzo nie lubię zimy. I wcale nie dlatego, że włosy gorzej wyglądają albo że trzeba się ciepło ubierać. Nie lubię zimy przez warunki drogowe! Jakie macie rady, żeby przetrwać ten okres?

Cześć. Od lat jeżdżę zawodowo i też nie przepadam za zimą, ale głównie ze względu na niedoświadczonych i nierozważnych kierowców. Zimą trzeba spokojniej, trzeba nogę z gazu zdjąć. No i też nie warto gwałtownie hamować. A kierownica w rękach musi leżeć pewnie, żebyś nie zahaczała o pobocze. To może zmienić tor jazdy.

Hej! Też zimy nie cierpię, ale już nauczyłam się kilku zasad. Przede wszystkim spokojnie i ostrożnie. Jak wchodzisz w zakręt to spokojnie, a auto zacznij rozpędzać w czasie wyjeżdżania z łuku. No i odstępy są bardzo ważne. Trzymaj się od aut w bezpiecznej odległości. A jeśli będziesz na skrzyżowaniu, to nie próbuj się wpychać i dokładnie obserwuj samochody.Czasem jednak może stać się coś poważniejszego. Wtedy dzwoń do nich: http://pomocdrogowa-laweta.com.pl/. Sprawdzone. Naprawdę. ;).

Nie ma co zimą panikować. Pamiętajmy o tym, że nowe auta są dość dobrze przygotowane do radzenia sobie ze śniegiem. Mają przecież te wszystkie systemy kontroli trakcji i hamowania.

To fakt. Niektórymi to naprawdę ciężko wpaść w poślizg. Ja tam bardziej bym się obawiał, że auto nie zapali. Mnie się już kilka razy zdarzyło od tych cholernych mrozów. Raz nie pojechałem przez to do pracy, bo nie miałem nawet kogo poprosić o podładowanie akumulatora.

To przecież w takich sytuacjach możesz wezwać pomoc. Na przykład tutaj: http://pomocdrogowa-laweta.com.pl/oferta/auto-pomoc/. Szybko i bezproblemowo. No i na pewno majątku na to nie wydasz.

Jej. Dziękuję Wam za te wszystkie porady. Może dzięki nim ta zima okaże się bezproblemowa. No a gdyby coś, to jestem przecież przygotowana i wiem, do kogo dzwonić. Szerokości i przyczepności Wam życzę!